Zielona Szkoła klas 1e i 2e
Po powrocie z wycieczki, uczniowie z klasy 2e mieli napisać sprawozdania. Dzieci pięknie opisały wydarzenia i przygody z Zielonej Szkoły. Prace wzajemnie się uzupełniają i dają pełen obraz z naszego wyjazdu. Oto kilka z nich:
„W dniach 5-7 czerwca 2024r., wspólnie z klasą, pojechaliśmy na wycieczkę do Doliny bobrów. Na wycieczkę pojechaliśmy autokarem wraz z klasą 1e, zaraz po przyjeździe na miejsce, zakwaterowaliśmy się w pokojach. Pierwszą atrakcją była przejażdżka bryczką, która na długo zapadła mi w pamięci. Bardzo dużo czasu spędzaliśmy na świeżym powietrzu bawiąc się na placu zabaw czy w organizowane przez gospodarzy gry. Każdy dzień wypełniony był innymi atrakcjami:
– spotkanie z pszczelarzem
– wspólne robienie sera i masła
– strzelanie z łuku
– wieczorne podchody w lesie
– wyszukiwanie skarbów
– wyplatanki z siana
– ognisko z kiełbaskami
– wycieczka do Rezerwatu Przyrody.
Każdy nas na zakończenie wycieczki otrzymał dyplom oraz pluszowego bobra. Była to niesamowita przygoda i czas na lepsze poznanie się.”
Mia
Wycieczka do Doliny bobrów
„Piątego czerwca o ósmej piętnaście wyruszyliśmy autokarem na zieloną szkołę. Kilka godzin później byliśmy na miejscu. Zakwaterowaliśmy się w pokojach, a potem wyruszyliśmy na przejażdżkę koniem. Potem poszliśmy na plac zabaw. Podczas zielonej szkoły spotkaliśmy się z pszczelarzem, robiliśmy własny chleb, ser biały i masło. Robiliśmy kaczki z siana. Były też podchody w lesie, wieczorem i rano na łące. Bawiliśmy się wykrywaczem metalu. Niektórzy znaleźli stare monety, a niektórzy łuski z czasów wojennych. Korzystaliśmy z tyrolki, śpiewaliśmy piosenki. Spędziliśmy dużo czasu na świeżym powietrzu. Spacerowaliśmy rezerwacie przyrody. Jestem bardzo zadowolona z wycieczki.”
Kaja
„Bardzo mi się podobała Zielona Szkoła. Robiliśmy kaczki ze słomy, chlebek i świece. Jeździliśmy wozem. Bawiliśmy się na placu zabaw i graliśmy w podchody. Pierwszy raz byłem na wyjeździe bez rodziny.
Adam
Dolina Bobrów
„Pod koniec roku szkolnego wybraliśmy się z klasą na 3-dniową „Zieloną Szkołę” do Doliny Bobrów. Na miejscu powitała nas piękna pogoda, więc mogliśmy korzystać z placu zabaw i innych atrakcji. Już pierwszego dnia pojechaliśmy na przejażdżkę bryczką po okolicznych wioskach, konik Majka wesoło galopował , a pani opowiadała o dawnych czasach. Następnie oglądaliśmy stare, już nieużywane maszyny rolnicze. Wieczorem czekała na nas nie lada atrakcja – nocne podchody w lesie. Rozwiązywaliśmy zadania, wykonywaliśmy ćwiczenia, śpiewaliśmy piosenki, aby odnaleźć uczniów z pierwszej klasy. Zabawa była świetna. Drugiego dnia odbyły się zajęcia z pszczelarzem. Pan pokazał nam wnętrze ula i jego mieszkańców – pracowite pszczółki. Mogliśmy też stworzyć własną świeczkę z plastra miodu. Na kolejnych zajęciach robiliśmy ser i masło. Z wielką ochotą zjedliśmy je na kolację. Na koniec dnia rozpaliliśmy ognisko i upiekliśmy kiełbaski. Następnie z wykrywaczem metalu szukaliśmy ukrytych pod ziemią ciekawych skarbów. Ja znalazłam łuskę z naboju. Trzeci dzień wycieczki rozpoczęliśmy od zwiedzania rezerwatu Doliny Świdra. Weszliśmy tam na wysoką górę, z której podziwialiśmy piękne widoki. Po powrocie, podczas zajęć kreatywnych, wykonaliśmy ptaszki z siana. Przed wyjazdem do domu upiekliśmy jeszcze własny chleb, ciepły smakował wyśmienicie. Wycieczka upłynęła nam bardzo szybko i wesoło, wszyscy wróciliśmy do domów zadowoleni, choć troszeczkę stęsknieni za naszymi rodzicami.”
Oliwia
„W Dolinie Bobrów najbardziej podobał mi się plac zabaw. Najpierw jechaliśmy bryczką, którą ciągnął koń o imieniu Maja. Potem robiliśmy ser i masło. Następnie udaliśmy się do lasu, gdzie bawiliśmy się w podchody. Później poszliśmy do sklepu ze słodyczami. Niedługo potem używaliśmy wykrywacza metalu. Mieliśmy też spotkanie z pszczelarzem. Ostatniego dnia poszliśmy do rezerwatu przyrody.
Wycieczka mi się podobała.”
Marysia